absolutnie uwielbiam wrażenie, że ludzie z przeszłości mimo wszystko przynależą do naszego teraz. Wciąż patrzą, łączą światy i można symbolicznie ująć tę energetyczną pieczęć (vide projekt Białystoker). Myślę też (przy okazji) o plemionach Hunów i Germanów, którzy zostawiali takie pieczęcie przemierzając terytorium Cesarstwa Rzymskiego u schyłku starożytności…podejrzewam, że tamci ludzie też wiąż przynależą do naszego świata, do kształtu tej cywilizacji będącej na progu (nieuchronnych) zmian
Miesiąc: sierpień 2015
a tam – ruch i zamieszanie, mój panie..:)
i tu chodzi o naturalny entuzjazm, taak, tak przypuszczam…. w ramach tego entuzjazmu pracowite zakończenie lata załączam, podłączona do takiej jednej fali muzycznej
Polskie Radio Białystok z użytkownikiem Miłka Fronaszowa w: Rynek Kościuszki w Białymstoku
kwiaty – to inne światy
jest podejrzenie, że to zaświaty, albo przedświaty. Prawdopodobnie zanim cywilizacja nasza rozkwitła na dobre , kwiaty kwitły sobie bez problemów i bez ludzkiej pomocy. Należy im się szacunek.
Dla porządku dodam, że nie jestem fanką kwiecia i nie umiem kontemplować ich piękna (wyrafinowanego niejednokrotonie) – z teog powodu jest mi wstyd. Język matki natury jest dla mnie wciąż szyfrem…. niechże się na tym jeszcze zastanowię….