a ja na to
Pani Barbaro!
Cieszę się, że postać Fronasza wydała się Pani interesująca, miałam cichą nadzieję, że tak może się stać. Zasady i tajemniczość Fronasza i dla mnie są intrygujące, wynikają bowiem ze znajomości takiego życia, jakie znać może tylko on (nawet będąc postacią fikcyjną). I ja jako autorka i Pani jako czytelniczka – nigdy, przenigdy tego nie zgłębimy, niestety. Tak czy inaczej, lubię fabuły zaskakujące i niedookreślone, to daje mi pozwolenie na to, by moje własne życie było tak nieprzewidywalne, zwariowane, nielogiczne jak tylko tego zapragnę. Dla Fronasza bowiem nie ma spraw niemożliwych i zawsze robi tylko to, co chce, kuszące, prawda?
Mam nadzieję, że kontakt z taką trochę dziwną lekturą nie zniechęci Pani do czytania książek, w których od razu nie wiadomo o co chodzi, a ich sens pojawia się z czasem, jak w życiu (albo nigdy – i to są wówczas niedobre książki po prostu).
Zatem – tylko dobrych książek w życiu życzę i pozdrawiam serdecznie!
Miłka
c.d.n….