W polu widzenia mam Królową, dumnie podnoszącą głowę. Niespokojny Skoczek przebiera nogami, jakby chciał nadrobić całe to uprzjeme wysłuchiwanie jej światłych uwag i zaleceń. On stoi, ona kiwa się na jednej nodze w przód i w tył. Są na siebie trochę obrażeni. A to przez Konika, który im po prostu uciekł. Pół godziny temu. Prezent od Króla! Wyjątkowej urody! Królowa już wysłała jakiegoś znudzonegoPionka, żeby zapytał Wieżę, czy aby nie ma tego nieszczęsnego Konika na horyzoncie. Daleko nie uciekł. Laufer już doniósł na nich… Król już wkłada buty i zaraz się pojawi, by na kogoś nakrzyczeć. Na kogo..? Jak zwykle, tego nie wie nikt!
………………
Życie na planszy wre!
Ale czy można zostać mistrzem szachowym sięgając po internetowe porady?
hm…
według mnie – nie o to chodzi.. no ale….
http://www.radio.bialystok.pl/z-sieci-wziete/index/id/152511
za pan brat z szach i mat :)
Czy możemy zostać mistrzami szachowymi – korzystając z internetowych poradników?
RADIO.BIALYSTOK.PL