wiosna wystrzeliła pierwszą zielenią i podąża w stronę lata. Kurtki – przejściówki (i płaszcze) nie znajdą w tym sezonie zastosowania. Lecz w Hajnówce, w Bibliotece zastosowałam przejciówkę – sekretną silę wyobraźni, żeby przełożyć mój język na potoczność. To niesamowite, że nawet jeśli nikt z publiczności się mnie nie spodziewał, to po jakimś czasie jesteśmy w stanie znaleźć zrąb wspólnego mianownika. To się nazywa ludzkość. W skali mikro 😉