Tu mieszka cisza (Srebrna Góra, która…)
Po 45 prawie wszyscy, którzy tu mieszkali zostali odmieszkani;
po górach krążyli zagubieni, zdeterminowani ludzie, jak inny gatunek, taki podejrzanie przedwojenny, gdy tymczasem trzeba było hodować nowych ludzi, budować nowe mosty.
A w miasteczku opustoszałe domy zaczęły się kurczyć i kruszyć, otwierać okna oczu w kompletną pustkę. I miasteczko zaczęło się zapadać w sobie. Wtedy wkroczyła tu cisza. I mogła tu rozwinąć skrzydła
Tak tu właśnie zamieszkała tu cisza, jedna z wielu, ta cisza szczególna tego rodzaju, dokładnie taka, która pojawia się w górskich miasteczkach, gdy nikt inny pojawić się nie chce, gdy nastąpiła zamiana światów, wielkie wysiedlenie marzeń.
Cisza zadomowiła się, chociaż przybyli nowi mieszkańcy, nowego gatunku,
zjawiły się także drobne ekscytacje, z powodu poszukiwaczy skarbów, którzy niczego nie znaleźli.
Aż nadszedł czas, gdy homo turisticus odwiedzać zaczął miasteczko, gromadnie
ale
to nie wystarczy, żeby pozbyć się tej ciszy
i pieśni pleśni – z grubych murów, ze starych ścian.
I w sumie… to dobrze, to dobrze….
***
Srebrna Góra małe miasteczko usadowione w wąskiej, głębokiej dolinie, po obu stronach krętej, stromej drogi, prowadzającej do Przełęczy Srebrnej, oddzielającej Góry Sowie od Gór Bardzkich.
Po wojnie i wysiedleniu niemieckich mieszkańców Srebrna Góra bardzo podupadła, straciła prawa miejskie i już nigdy ich nie odzyskała. Nawet siedziba gminy znajduje się w Stoszowicach. Nie pomogły tajemnicze forty pruskiej twierdzy, wzniesionej przez Fryderyka Wielkiego, – największa fortyfikacja górska w Europie. I tutaj cisza zajęła ważne miejsce, po zmroku, szczególnie po zmroku.