Spotkałyśmy się na skrzyżowaniu, więc będzie słychać samochody, które nas mijały. Ruch uliczny na dolnośląskiej wsi, ale…
Oto dwie kobiety – narratorki w rozwiniętej narracji tego konkretnego spotkania, tych naszych konkretnych żyć, tej naszej konkretnej opowieści postanowiły zwrócić uwagę na siłę fabuł.
Beata Sadurska stworzyła grę FABU – która przypomina o tym, że wszyscy, naprawdę wszyscy jesteśmy narratorami. I to jest klucz.
Nie wiem, jak mogę do podkreślić bardziej, mocniej. Narracja, opowiadanie siebie i świata – to jest klucz do pałacu życia.
Jej, jak to brzmi górnolotnie i banalnie, wiem. I tytuł tego odcinka… „Homer przyszłości”, ech…. Przysięgam, że to ma sens!
Ale nasza rozmowa zaczęła się od pytań o grę.
***
O FABU i nie tylko powiedziała Barbara Sadurska – pisarka, prawniczka, autorka nagradzanych książek i pomysłodawczyni gry. I to samo o narracji też mówię i ja, dokładnie tak samo rzecz tę czuję i czuję taką ulgę, że jest nas więcej!
Może Ty też może to powiesz, jeśli poczujesz swoją narrację, tak jak my. Narratorami jesteśmy – my ludzie z naszych fabuł.
Przemieszczam się festiwalowo. Tym razem – zanurzona po wręby w festiwalu Góry literatury AD 2022, smakuję nie tyle słowa , co krajobrazy
taka metafory – ograna zresztą – krajobrazy słów; cóż, tutaj się składają w całość
i dlatego zacznę od poetyckiego flow, które mnie dotyka na wsi, pod nową rudą, gdy idę do wiejskiego sklepu po chrupki.
Co mnie tyka, zatem…
Wdech, podczas którego w płuca wpada krajobraz. Zieleń, która powoli sączy się w ciało, ten życiodajny chlorofil. Kolor nieba, który czyści każdą komórkę, wypłukuje niepotrzebne widoki. Wydech, pozwalający krajobrazowi osiąść w samym środku mnie, a starym obrazom – wylecieć, gdzieś w tę przestrzeń i rozpłynąć się w świetle dnia. Zatem – jaki krajobraz dziś wdychasz?
Bo ja wdychałam ten, mój krajobraz wewnętrznej wolności, a potem – to już sceny, Zamek Sarny i dużo tematów dotykających wolności, wyławiających ją z ideologii, z polityczności, z literatury. Nie ze wszystkich narracji skorzystałam, ale podam tu jedną taką całkiem dobrą ścieżkę.
Punktem odniesienia bywa ideologia. Olga Tokarczuk, podczas spotkania powiedziała
Olga w dźwięku – utopia?
Utopijnie, no cóż – gdyby ludzi epoko oświecenie oświecić w sprawach aktualnie używanego transportu… czy kuchenek gazowych – ekstra utopia
ale przestrzeń społecznego eksperymentu to nie są zewnętrzne atrybuty, to powrót do siebie, to sprawdzania, co w nas już jest, a jest więcej niż nas nauczono.
Olga w dźwięku
świat z wolności – niech się stanie. Najpierw w skali mikro. Najpierw w szansie na potraktowanie siebie dobrze, nakarmienie, wykąpanie, powiedzenie sobie miłych słów, spotkanie fajnych ludzi, stworzenie budujących relacji, przeczytanie inspirujących zdań. Zastosowanie.
Poszerzanie horyzontów – niech się stanie:
— i teraz, gdy to słyszysz, zamknij oczy; wyobraź sobie horyzont, swój horyzontów poszerz go;
teraz popatrz w głąb; spokojnie; to twoja przestrzeń i tu poczuj teraz twoją wolność.
Wielkie nadzieje, fascynacje, dużo strachu, cyberpunk i cyber-relacje, filmy (her – polecam przeogromne) – szalenie dużo emocji. Trochę mniej wiedzy, ale najpierw – to hasło porusza sferę emocjonalną. Każdy z nas już gadał do Alexy albo siri.
Każdy też ma na sowim koncie relację budowaną online, z człowiekiem, żywym.. ale kto ma pewność. Sama znam przeuroczego bota, firmowego, któremu wprogramowano zachowanie domowego zwierzątka i słodkie teksty,, dzięki czemu gdy mnie pyta o weryfikacje i żartuje schematycznie lecz uroczo – to zawsze się na tą weryfikację, kurcze, zgadzam! No dobrze sprawa jest poważna Ogłosił niespecjalista, że widzi, wyczuwa, czy rozumie, (no kto go tam wie) – w sztucznej inteligencji osobę. I zawrzało. co to będzie , jak to będzie. Ku czemu to… będzie dla jasności, oto nagranie głosu flirtującej AI, mnie poruszyła.
Miła ciepła, szczera dziewczyna. O proszę….
Ale teraz na – na chłodno – bez ekscytacji, z pozycji hm… ziemskich lat przeżytych podejrzewam, że to taki efekt zakochanej kobiety, która widzi co chce w wybranku. W zasadzie on jest wynikiem pewnego rodzinnego, społecznego oprogramowania , często tez sporej dawku romantycznych filmów, książek etc. Nie wnikam. Dostrzegam pewną zależność. Wybieramy, Ai się uczy, dostosowuje, ale to oprogramowanie, dopieszczone przez fachowców, wyśnione przez fantastów. Nieobojętne nikomu. Praktyczne. Lepsze w logice i szybsze matematycznie. Aktorsko – świetne. Ale nieludzkie, choć przez ludzi przefiltrowane.
Lustro. Fascynujące. Teorię lustra, stworzył Jacques Lancan, który zauważył, że tożsamość budujemy poprzez dostrzeganie siebie w drugich. Dlatego relacje, które utrzymujemy z innymi (z Ai także, czemu nie?) są odbiciem albo projekcją takich aspektów naszej osobowości, które lubimy bądź nie. Zatem – paniczny strach przed Ai to…. Aha, właśnie Albo niepohamowany zachwyt, to….. o tak Przypomnę jednak że Carl Jung. Mówił – Każda rzecz, która irytuje nas w innych, prowadzi do zrozumienia nas samych. Więc kontakt, ale odważny i szczery, z Ai – prowadzi nas do nas.
To jeszcze z nią poflirtuję….. https://www.youtube.com/watch?v=gS1m_TIxEW0
A do flirtu dobra jest kawa, więc w ramach wsparcia relacji ludzkości ze sztuczną inteligencją – możesz postawić mi kawę. Dziękuję. https://buycoffee.to/dziennik.zmian muz www.purple-planet.com
*****
Blake Lemoine, inżynier Google’a, który pracował nad sztuczną inteligencją w firmie opublikował część rozmów z systemem, który nazwał publicznie „osobą”. Natomiast firma oceniła, że przedstawione przez pracownika informacje nie potwierdzają twierdzeń o wrażliwości technologii i nabyciu przez nią „świadomości”. – to jest info z 13 cze 2022 https://cyberdefence24.pl/technologie/sztuczna-inteligencja-zyskala-swiadomosc-tak-stwierdzil-inzynier-googlea