Witkacy. Lustro. Klucz.

Witkacy. Klucz interpretacyjny…?

Pan w panamie patrzący na mnie z lustra wykrzywia się w uśmiechu, w którym widać że ma sztuczną szczękę, ale jakiż  prawdziwe było jego patrzenie w przyszłość. Filozof bez publiczności filozoficznej.  Zwolennicy filozofii analitycznej – sądzą, że  pozostaje takim mulitukolorowym artystą, Witkacym (pokój luster normalnie). Dla tych wychowanych na postmoderniźmie – jest za bardzo klasyczny, poukładany, w jego filozofowaniu pojawia się prawda absolutna, są odwołania do nauk szczegółowych (lustro swoich czasów)

Podejrzliwość wobec jego myśli – była i jest wielka. Moja podejrzliwość wobec widoku w lustrze – była i jest wielka, ale wiem… że to ważna informacja.

***

ta opowieść zakwlifokowała się 25. Międzynarodowy Konkurs „Witkacy pod strzechy”  http://witkacy.art.pl/pl/ 

Ta informacja z tafli lustra skapuje do kubeczka w którym trzymam szczoteczkę do zębów.  Widzę siebie przez hologram Witkiewicza – głosiciela końca.

nie ma jednego klucza interpretacyjnego dla końca naszego sposobu bycia w tym świecie

nie ma jednego klucza interpretacyjnego  tego artysty,

nie ma jednego klucza interpretacyjnego dla widoku w lustrze. W żądnym.

nie ma jednego klucza interpretacyjnego dla zmian, które się dzieją. Teraz. Wszędzie.

nie ma jednego klucza interpretacyjnego dla wszędzie

nie ma jednego klucza interpretacyjnego

nie ma jednego klucza interpretacyjnego…  końca. nie śpij.

Stanisław Ignacy Witkiewicz – filozoficzny maksymalista, wtapia się w moje lustrzane odbicie, i być może   dzieje się tak we wszystkich lustrach tego miasta, ale mało kto… w ogóle  kojarzy tę postać, ten wizerunek, tę prawdę, to proroctwo. I mało kto miał tak ciężką noc. Wszyscy się wyspani i piją teraz poranne kawy, patrząc na zafoliowane okna. Pandemiczne powietrze sprzyjało autohipnozie.

Kultura, jaką znano do tej pory, zniknie, a „ludzkość spać będzie odtąd szczęśliwym snem bez snów, nie wiedząc w istocie nic o rzeczywistości groźnej i pięknej, którą przeżyła” (NF 131).

Nie śpij!

***

kawę można postawić tędy https://buycoffee.to/dziennik.zmian

muz https://www.purple-planet.com/

Bazyliszek – złe oko i fizyka

Złe oko, zawieszone na Tobie spojrzenie, przynoszące chaos i unicestwienie – zgodnie z wielowiekową tradycją, z mądrością przodków – szybko przezwyciężysz, odbijając od siebie moc nieprzyjaznego patrzenia. W labiryncie miasta, gdy nie masz pewności, gdzie się Bazyliszek zakamuflował i skąd się na ciebie gapi – bądź lustrem. Bądź lustrem dla zimnych, obcych oczu, dla świdrujących spojrzeń, noś się odważnie, pokazując wszystkim tym Bazyliszkom, że znasz się na sztuce wymiany zabójczych spojrzeń.

***

U mnie na wsi ludzie wiedzą kto ma tzw. złe oko, i to nie są zabobony, to można wytłumaczyć na kilka sposobów. Teraz, na szybko – na przykład: wiemy, że mózg działa za pomocą różnych rodzajów fal, to jest mierzalne, precyzyjnie dosyć, to oddziaływuje na posiadacza mózgu, ale i na otoczenie, bo fala jest falą. Wiadomo. A fale mózgowe stanowią obraz aktywności elektrycznej mózgu. Złe oko, w pierwszej wersji interpretacyjnej – jest spojrzeniem- czyli przesłaniem pakietu informacyjnego na aktywnej fali, która zaburza biopole. Biopole też jest wytłumaczalne, bez problemu. —- „Biopole to nowy termin, który został wymyślony przez zachodnich naukowców, by wyjaśnić bardzo starą koncepcję, zgodną z tradycjami na całym świecie. Mianowicie, że biopole jest zbiorem pól, wzajemnie przenikających się i oddziałujące na siebie pola energii i informacji, które nas łączą” – powiedział dr Jain (1). Czysta poezja. Nie ma nic bardziej!

„Możemy więc rozmawiać i badać biopole komórki, biopole człowieka, a nawet biopole drzewa lub biopole Ziemi. —– możemy przyjrzeć się interakcjom między naszymi biopolami. Einstein powiedział: „wszystko jest energią”, to tylko kwestia tego, jak jest mierzalna lub niemierzalna” – Po raz pierwszy pojęcie „pola komórkowego” zostało użyte przez sowieckiego biologa Aleksandra Gurvicha w jego pracy z 1944 r. „Teoria pola biologicznego”

Ale nie ma czasu. natomiast tzw. złe oko jest rodzajem zaburzenia, które osoba patrząca (wysyłająca fale – tu się kłania twierdzenie Huny (starożytna praktyka radzenia sobie z życiem) , że za twoją uwagą podąża twoja energia. I tak cudza uwaga wprowadza w przestrzeń osoby jakieś jakości. I od rodzaju uwagi te jakości są zależą.

Dla mnie – wszystko jasne. I jeśli lustro pomaga (hinduskie sukienki zdobione bywają lusterkami, takimi malutkimi ) – no to czemu nie.

Kwestia fali.

I bazyliszkowego spojrzenia, które jest tak naprawdę – bazyliszkowym myśleniem.

1. Shamini Jain Shamini Jain jest psychologiem, naukowcem i przedsiębiorcą społecznym. Jest założycielką i dyrektorem generalnym Inicjatywy Świadomości i Uzdrawiania (CHI), akceleratora non-profit, który łączy naukowców, lekarzy, edukatorów i artystów, aby pomóc ludziom uzdrawiać nas samych. Jej bestsellerowa książka, Uzdrowienie siebie: nauka o biopolach i przyszłość zdrowia, jest dostępny w księgarniach na całym świecie.

Kawka dla Autorki – https://buycoffee.to/dziennik.zmian

efekty https://mixkit.co/free-sound-effects/horror/ muz https://www.purple-planet.com/